Dyskalkulia czy „problemy z matematyką”?

Dyskalkulia czy "problemy z matematyką"?
Dyskalkulia

Osób niewierzących w dyskalkulię jest pewnie tyle samo, co dzieci, które przejawiają jej symptomy. Przez wielu, nawet specjalistów, jest ciągle spychana na margines diagnozy psychologiczno-pedagogicznej i ignorowana, choć stanowi istotną przyczynę problemów szkolnych dzieci.

Podstawową przyczyną jest zapewne nieco „niedobra sława” dysleksji (nadużywanie tego terminu, wykorzystywanie diagnozy do zmniejszenia wymagań egazminacyjnych itp), co powoduje, że traktuje się dyskalkulię jako kolejny „wymysł specjalistów”, aby zdjąć z dzieci odpowiedzialność i konieczność nauki. Ale tam gdzie wiedza potoczna i stereotypy zaciemniają rzeczywisty obraz sytuacji, przychodzą nam z pomocą rzetelne i wiarygodne badania pozwalające ocenić, czy problem faktycznie istnieje. No i okazuje się, że…. istnieje.

Dyskalkulia Centrum Dyskalkulia Dyskalkulia Centrum Pomocy pSychologicznej
Wbrew podważaniom „ateistów dyskalkulicznych” badania jednoznacznie wskazują na występowanie sprzężonych specyficznych deficytów funkcji poznawczych, które odpowiadają za trudności matematyczne – mamy oczywiście na myśli trudności z matematyką niewynikające z zaniedbań w nauczaniu. Co ciekawe okazuje się, że już w okresie niemowlęcym pewna grupa dzieci, przejawia subtelne cechy w funkcjonowaniu neuropoznawczym wiążące się z późniejszą diagnozą dyskalkulii. Można więc zakładać, że w zaburzeniu tym istnieje duża komponenta uwarunkowania wrodzonego, biologicznego a nie nabytego. Badacze wskazują w szczególności na deficyty funkcji wykonawczych i pamięci operacyjnej (szczególnie wzrokowo-przestrzennej) jako kluczowe w rozwoju dyskalkulii.

Kryteria rozpoznania trudności matematycznych

Obowiązujące nas kryteria diagnostyczne ICD-10 jednoznacznie wskazują (pod kodem F81.2 i F81.3) kryteria rozpoznania trudności matematycznych. Pomimo tego wiele poradni wbrew zgłoszeniom i prośbom rodziców nie diagnozowała i nie diagnozuje nadal dyskalkulii. A szkoda. Polskie badania pokazują, że konsekwencje emocjonalne występowania zaburzeń szkolnych u dziecka nie są proporcjonalne do głębokości tych zaburzeń, ale do „poczucia głębokości tych zaburzeń”.
Innymi słowy dziecko dobrze zaopiekowane, którego rodzice i nauczyciele rozumieją istotę problemu i potrafią nad nią pracować, nawet jeśli jego zaburzenia są bardzo głębokie, nie poniesie tak dużych konsekwencji emocjonalnych jak dziecko, u którego zaburzenia te są lekkie w nasileniu, ale są ignorowane lub piętnowane jako lenistwo itp. Mówiąc o konsekwencjach emocjonalnych mamy na myśli nieadekwatnie obniżony obraz własnych możliwości i kompetencji, zaburzenia lękowe, depresyjne, trudności w relacjach rówieśniczych na tym podłożu. Dzieci, u których występują specyficzne przy dyskalkulii deficyty funkcji wykonawczych, pamięci operacyjnej czy uwagi postrzegane są często przez otoczenie jako „leniwe”, „rozkojarzone”, „mało pojętne”. Dłuuuugo by jeszcze można się na ten temat rozpisywać. A my chcemy tylko zasygnalizować problem i może trochę zainspirować niedowiarków do innego spojrzenia na niezawiniony problem dzieci, z którym często pozostają same.

Objawy i diagnozę dyskalkulii

Odpowiadając niejako hurtem na zapytania o objawy i diagnozę dyskalkulii… dla dociekliwych i cierpliwych;)
Podany przez nas wcześniej kod F81.2 jest zaczerpnięty z klasyfikacji ICD-10 (jest to obowiązująca nas klasyfikacja zburzeń, zawierająca kryteria diagnostyczne). Generalnie wszystko co jest jakąś „chorobą” lub „zaburzeniem” jest tutaj dość szczegółowo opisane, aby nie pojawiała się zbyt duża dowolność w interpretacji tego, co nam „dolega”. I odwrotnie – jeśli dane zaburzenie „nie istnieje” i nie ma podstaw naukowych i danych empirycznych potwierdzających jego występowanie to nie znajdzie tutaj swojego opisu („nie istnieje” oznacza tylko tyle, że jeszcze nie zostało sklasyfikowane – kryteria diagnostyczne są aktualizowane).

W każdym razie dyskalkulia znajduje swoje odzwierciedlenie w kryteriach ICD-10 pod nazwą „specyficzne zaburzenia umiejętności arytmetycznych” (pod ww. kodem). Nie jest to wiedza tajemna, więc za chwilkę poniżej je wymienię, ale to co z perspektywy Państwa pytań wydaje się najbardziej istotne: wyszukiwane w Internecie „objawy” dyskalkulii typu: „dziecko myli się podczas odczytywania podobnie wyglądających liczb” , „dziecko ma trudności z odczytywaniem wyników pomiarów” itp. itd. można nazwać pewnego rodzaju „przejawami” problemów matematycznych. Na ich podstawie z pewnością możecie Państwo orientacyjnie określić, czy podobne rzeczy dzieją się u Państwa dziecka, ale sam fakt ich występowania lub braku nie przesądza o diagnozie (no bo np. od kiedy dziecko nie powinno już mylić liczb podobnie wyglądających albo jak częste pomyłki tego rodzaju mają prawo się pojawiać a kiedy są już poza normą wiekową). Stąd też do diagnozy niestety konieczne jest oprócz przeprowadzenia wywiadu z rodzicami i analizy pracy dziecka czy jego wyników w nauce, przeprowadzenie szczegółowego badania.

Kryteria diagnostyczne

No i wracamy tutaj do wspomnianych 7 kryteriów diagnostycznych (muszą być spełnione łącznie):

-wynik standaryzowanego testu arytmetycznego jest co najmniej 2 błędy standardowe poniżej poziomu wieku kalendarzowego i ogólnej inteligencji dziecka; -wyniki testów dokładności rozumienia i czytania i analizy dźwiękowo-literowej są w -granicach wyniku prawidłowego (czyli do +/- 2 odchyleń standardowych);

-brak wywiadu wskazującego na trudności z poprzedniego objawu;

-doświadczenia szkolne pozostają w oczekiwanym obszarze przeciętnym – tzn. nie występowało skrajne niedostosowanie w doświadczeniach edukacyjnych;

-trudności arytmetyczne występowały od wczesnych etapów;

-zaburzenia wymienione jako pierwsze obniżają istotnie osiągnięcia szkolne; wykluczamy diagnozę dyskalkulii jeśli u dziecka diagnozuje się upośledzenie umysłowe.

Podsumowanie

Jak widać diagnoza dyskalkulii jest bardzo złożona i w zasadzie zawiera również szeroką analizę wielu funkcji odpowiedzialnych za coś co nazywamy ogólnie „dysleksją”. Jeżeli u dziecka w toku diagnozy stwierdza się występowanie innych objawów z zakresu specyficznych zaburzeń czytania i/lub analizy dźwiękowo-literowej to wówczas dziecko otrzymuje diagnozę „mieszanych zaburzeń umiejętności szkolnych” (F81.3). Ponadto tak złożona diagnoza jest konieczna, ponieważ pozwala na identyfikację, które procesy związane z pamięcią, funkcjami wykonawczymi, poznawczymi itp. itd. działają u dziecka nieprawidłowo – tylko wtedy można stworzyć odpowiednie i dopasowane do danego dziecka zalecenia umożliwiające pracę nad nieprawidłowo działającymi funkcjami i dostosowanie wymagań edukacyjnych.

Autorką artykułu jest Małgorzata Węgrowska-Głatki – psycholog, psychoterapeuta, Dyrektor Niepublicznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej „Kropka”